Dzisiaj artykuł zawód detektyw: garść zebranych najważniejszych porad! Nie jest żadną tajemnica, że prywatny detektyw, który chce być skuteczny, a co za tym idzie odnosić sukcesy w swojej pracy, musi posiąść umiejętność pozostawania niewidocznym. Jest to kluczowa umiejętność, dzięki której możliwe będzie zebranie dowodów, jakie interesują klienta. Co oczywiste, pozostawianie niezauważonym nie oznacza w wielu przypadkach zniknięcia z oczu, a umiejętne wtopienie się w otoczenie, w jakim znajduje się detektyw. Nie jest to rzeczą prostą – musimy bowiem na bieżąco reagować na zdarzenia, których nie zawsze mogliśmy się spodziewać. Przy okazji zapraszam także do mojego artykułu w którym piszę trochę o szkoleniach dla detektywa.
Prywatny detektyw pojawiający się w danym miejscu nie może zostać rozpoznany – uniemożliwia to jego pracę oraz gromadzenie potrzebnych informacji. Obowiązkiem detektywa jest zachowanie szczególnej ostrożności, aby nie ujawnić swojego prawdziwego celu działania, ponieważ czynności mogą zostać zrujnowane nie tylko danego dnia, ale także w perspektywie znacznie dłuższego czasu.
Dzisiaj więc kilka wskazówek dla adeptów obserwacji. Każdy prywatny detektyw powinien je znać. Mam nadzieję, że pomogą Ci one pozostać nierozpoznanym oraz spełnić wymagania stawiane przed klientem. Oto kilka z nich.
Jeżeli istnieje taka możliwość, miejsce prowadzonych działań powinno zostać wcześniej dokładnie rozpoznane o różnych porach dnia. Pozwoli nam to na dobre przygotowanie planu działania oraz wytypowanie odpowiednich miejsc, w których to prowadzić będziemy obserwację. Jeżeli nie ma możliwości sprawdzenia obszaru prowadzonych działań osobiście, należy przynajmniej przeprowadzić wyszukiwanie w adresu Google
i sprawdzić, czy w pobliżu są jakieś kawiarnie, parki lub parkingi. Należy przemyśleć,
co robią zwykli ludzie w tej okolicy i co my możemy zrobić, aby wtopić się w otoczenie i codzienną rutynę danego miejsca.
Warto mieć zawsze w samochodzie kilka gadżetów, które mogą pomóc uwiarygodnić się nam jako normalnej osobie, która długo przebywa w danym miejscu, bo np. czyta książkę, pracuje na komputerze czy roznosi ulotki. Nie ma jednej recepty – wszystko zależy od miejsca, w którym się znajdziemy. Działanie będzie dużo łatwiejsze w dużych aglomeracjach niż na terenach wiejskich, gdzie wszyscy się znają, jednak w każdym z miejsc należy zachować pełne skupienie pod względem otoczenia.
Oprócz obserwacji fizycznych, zbieranie informacji online za pośrednictwem baz danych i
rejestrów publicznych OSINT to doskonały sposób na gromadzenie danych bez zmartwień o dekonspirację. Obecnie media społecznościowe to świetne miejsce do rozpoczęcia ustalania często odwiedzanych lokalizacji. Nie tylko zmniejsza to szansę bycia złapanym, ale także skraca czas fizycznego przebywania w danej lokalizacji. Oczywiście, w większości spraw sam biały wywiad nie załatwi wszystkiego, może jednak znacznie ułatwić nasze działanie.
Wychylanie się przez okno samochodu w celu zrobienia zdjęcia jest niewątpliwie podejrzane. Bieganie po większości miejsc z aparatem fotograficznym posiadającym ogromnym teleobiektyw również. Zwrócimy uwagę na siebie nie tylko przez osoby, które obejmujemy śledztwem, ale też i przez osoby postronne. Nie stwierdzam, że posiadanie aparatu z wielkim teleobiektywem jest złe. Wszystko jednak zależy od miejsca oraz sytuacji, w której się znajdziemy. Jeżeli dokumentujemy jakieś zdarzenia z dużej odległości, tego typu sprzęt bez dwóch zdań będzie nieoceniony. Jeżeli jednak Twoja sprawa wymaga ciągłego nagrywania lub częstych zdjęć, rozważ inwestycję w ukrytą kamerę. Ukryta kamera to podstawa w naszej pracy, np. gdy musimy wejść za kimś do restauracji, windy lub też innego ciasnego miejsca, gdzie jedyny sposób zdobycia materiału to mała kamera przypominająca jakiś element naszego wyposażenia ( np. umieszczona w teczce lub portfelu). Wbrew temu, co mówi się w branży, dobrej klasy telefon komórkowy to również świetny rodzaj sprzętu do dokumentowania dużej ilości spraw, za pomocą którego wykonamy wysokiej jakości zdjęcia, bez przyciągania uwagi. Obecnie 90% populacji cały czas trzyma w rękach telefony, nikt już na to nie zwraca uwagi.
Jako PROTIP chciałbym polecić, aby w telefonie zainstalować sobie aplikację, która pozwoli nam nagrywać podczas, gdy ekran telefonu jest wygaszony. Osobiście używam telefonu komórkowego jako wsparcia praktycznie w każdej prowadzonej sprawie.
Znajdowanie się blisko osoby, którą obserwujemy może wydawać się nam korzystne. Rzeczywiście, tak jest, jednak tylko w przypadku, gdy przebywać w tej strefie będziemy bardzo krótko, a osoba przez nas obserwowana nie będzie miała okazji zobaczyć nas jeszcze w kilku innych miejscach. Jeżeli jednak prowadzimy dłuższą czasowo obserwację, warto zachować odpowiednią odległość, zwłaszcza gdy zespół detektywów jest niewielki, przez co występuje znaczne ryzyko identyfikacji. Jeśli obserwowany nas zauważy, a np. spodziewa się, że może być prowadzona wobec niego obserwacja, temat będzie długotrwale spalony.
Osobiście korzystam z funkcji zoomu aparatu, dzięki czemu unikam rozpoznania i zachowuję bezpieczną odległość. Przy okazji – zobacz mój artykuł na temat tego jak prywatny detektyw robi zdjęcia!
Duża ilość informacji na temat osoby, która ma zostać objęta obserwacją, to jeden z kluczowych elementów. Na jej podstawie dostosowuje się środki, jakich należy użyć, aby przeprowadzić skuteczne działanie. Rytm dnia, przyzwyczajenia oraz wiele innych aspektów, o których nie będę teraz pisał, mogą nam pomóc należycie przygotować się do działania. Niezależnie jednak wobec kogo podejmujemy działanie, nigdy nie należy go bagatelizować. To oczywiste, że zapewne trudniejsza będzie obserwacja osoby, która z tą tematyką miała już styczność niż z człowiekiem spoza branży, jednak bagatelizowanie i niedocenienie przeciwnika to szybka droga ku porażce.
Absolutna dyskrecja w działaniach powinna dotyczyć nie tylko osoby, którą obserwujemy. Należy być także przygotowanym na rozpoznanie przez sąsiadów, domowników czy też współpracowników. Ludzie nie tylko zauważą tę samą twarz oraz osoby, które podążają za nimi ulicami, ale zapamiętają też te same samochody, które nieustannie parkują w pobliżu. Dlatego też należy przygotować się na najbardziej efektywną realizację obserwacji. Mam tu po prostu na myśli pozostawanie w każdym z miejsc związanych z obserwacją najkrócej jak to tylko możliwie. Należy więc pamiętać o tym, aby minimalizować szansę zwrócenia uwagi poprzez używanie odpowiednich samochodów. Pisałem o tym w innym artykule. Jeżeli dysponujemy odpowiednim budżetem oraz ilością pracowników to bardzo ważna jest także ich rotacja. Jeżeli jednak działamy sami lub też mamy ograniczoną ilość detektywów w dyspozycji, należy pamiętać o szatni operacyjnej, która w łatwy sposób pozwoli nam na zmianę wyglądu.
Artykuł ten dotyczy zagadnień, które mają uniemożliwić zauważenie nas przez figuranta. Warto jednak mieć zawsze wcześniej przygotowaną dobrą historię o tym, dlaczego znajdujemy się właśnie w tym miejscu. Należy pamiętać o odpowiednim zachowaniu: w przypadku zwrócenia na nas uwagi przez kogoś spoza grupy obserwującej, nie należy być nigdy niemiłym czy też (o zgrozo!) agresywnym, ponieważ może to wywołać jeszcze większe problemy. Należy być uprzejmym i wyluzowanym – przecież mamy wiarygodną historię o tym, że właśnie odbierasz dziecko ze szkoły, czekasz na dziewczynę czy też szukasz w okolicy mieszkania do kupna.
Jeśli złapią Cię z kamerą w dłoni – nie wstydź się i nie udawaj, że ją ukrywasz, bo to budzi niepokój i tworzy zupełnie niepotrzebne niedopowiedzenia. Ludzie przecież na co dzień używają tego typu sprzętu, nie jest on przypisany tylko i wyłącznie do detektywów, a wręcz przeciwnie: osobą spoza branży aparat kojarzyć będzie się przecież z fotografem. Powiedz, co fotografujesz – powinieneś przecież wiedzieć, co w okolicy jest ciekawego do sfotografowania, bo dobrze odrobiłeś swoją lekcję nr 1, czyli rozpoznanie miejsca działań.
Posiadanie swojej historii, czyli tzw. legendy to podstawa w naszym zawodzie, należy jednak podjąć wszystkie możliwe działania, aby nie wystąpiła potrzeba jej użycia. Zdecydowanie lepiej dla nas jest pozostać szarym człowiekiem wtopionym w tłum, ponieważ każda rozmowa, czy to z osobą obcą czy też bezpośrednio z figurantem, jest w pewnym stopniu naszym potknięciem.
Powodzenia!