„Kret” wysłany z konkurencyjnej firmy, aby wydobyć z niej cenne informacje. Łamanie zakazu konkurencji, wynoszenie poufnych danych. Uzależnienia mające wpływ na pracę. A może „tylko” wpisanie w CV doświadczenia oraz wykształcenia, które nie ma żadnego związku z prawdą. Czy brzmi to dla Ciebie jak opis filmu akcji? Niestety jest to rzeczywistość przedsiębiorców na całym świecie, także i u nas, w Polsce. Znaczenie jakie ma weryfikacja pracowników przed zatrudnieniem rośnie jeszcze bardziej, gdy będzie on posiadał informacje poufne dla przedsiębiorstwa.
Mam nadzieję, że nie muszę Cię przekonywać, że jedną z najskuteczniejszych metod rekrutacji są działania wieloetapowe. Działając w ten sposób, jesteśmy w stanie zebrać jak największą liczbę informacji o kandydacie. Metoda background screening pozwala na zatrudnienie lepszych kandydatów i zadbanie dzięki temu o bezpieczeństwo firmy. Nie widzę przeszkód, aby osoby z działu HR same dokonywały podstawowych weryfikacji pracowniczych, jeżeli posiadają odpowiednie umiejętności oraz czas. Jeżeli jednak rekrutujesz na ważne stanowisko, od którego często bardzo dużo zależy w firmie, warto prześwietlenie kandydata pozostawić prywatnemu detektywowi. Ma on zdecydowanie szersze spektrum działań.
Metoda ta polega na dokładnym przeanalizowaniu CV przyszłego pracownika i sprawdzeniu prawdziwości zapisanych w nim informacji. Przyszłego pracownika weryfikuje się na wielu płaszczyznach, zdecydowanie szerzej niż tylko na podstawie tego, co zostało przez niego umieszczone w życiorysie oraz podaniu o pracę. Warty podkreślenia jest fakt, że metoda ta nie jest atakiem na przyszłego pracownika, a działaniem mającym na celu odpowiednie „prześwietlenie” kandydata do pracy. Eliminuje ona z procesu rekrutacji oszustów, a godni zaufania i uczciwi pracownicy mają większe szanse na rozpoczęcie kariery.
W zależności od potrzeb przyszłego pracodawcy analizuje się przeszłość kandydata. Zaczynając od potwierdzenia danych osobowych, poprzez weryfikacje podanych uczelni, kursów oraz miejsc zatrudnienia, w tym zajmowanych stanowisk. Nie ma mowy o pominięciu żadnego z elementów, media społecznościowe również są przeglądane. Znaczenie będzie tutaj miało także, czy kandydat posiada jakieś uzależnienia, długi, czy też przeszłość kryminalną.
Bardzo często zdarza się, że CV, które przyniósł pracownik, było różne od tego, które potem dostarcza detektyw.
Procedurę background screening powinno się przeprowadzić za zgodą i wiedzą osoby rekrutowanej. Najlepszym rozwiązaniem jest poinformować pracownika już na pierwszej rozmowie rekrutacyjnej, że firma posiada takie procedury. Nie ma potrzeby, aby przeprowadzać ją potajemnie, bez zgody zainteresowanego. Jeżeli pracownik nie wyrazi zgody na sprawdzenie, mamy prawo powziąć przypuszczenia co do tego, że coś ukrywa; nie mamy pełnego obrazu sytuacji. Osoba szczera i zainteresowana pracą nie powinna robić przeszkód i zrozumieć, że działania te są podejmowane także w jej interesie. Musi jednak mieć świadomość, że decyzja o zgodzie na sprawdzenie jest dobrowolna i może się z niej wycofać.
Pracowaliśmy nad sprawą, w której właściciel dużej firmy zajmującej się handlem w ciągu roku utracił dużą część rynku oraz klientów, których pozyskiwał wiele lat. Działania rozpoczęto od mozolnej weryfikacji pracowników, od najwyższego do najniższego szczebla w firmie. Uwierz mi na słowo, często pani od sprzątania ma w firmie ma dostęp do większej liczby informacji niż wysoko postawiony dyrektor. Po weryfikacji udało się potwierdzić, że jeden z pracowników, piastujący stanowisko dyrektora ds. handlowych, został wysłany przez konkurencję z drugiej części Polski, aby zdobyć dane klientów oraz informacje na temat przedstawianych im cen. Był to bardzo dobrze przemyślany plan, ponieważ pracownik ten pracował tam od trzech lat i zdołał zbudować zaufanie.
Warto rozważyć także cykliczną weryfikację kadry. Niestety wierność oraz lojalność pracownika wobec firmy nie zawsze są wieczne. Może zdarzyć się, że nagle przestaniesz wygrywać przetargi, ponieważ cena konkurencji za każdym razem będzie odrobinę niższa – bo jeden z Twoich pracowników wcześniej im ją przekaże czy też z Twojej firmy zaczną wyciekać poufne dane. Należy wtedy działać szybko, aby zminimalizować straty.
By nie zareagować post factum – gdy Twoja firma zacznie odnotowywać straty, zachęcam do rozważenia wprowadzenia monitoringu pracowniczego. Pozwalają na to nie tylko przepisy prawa. Tego typu działania są także poprawne pod względem moralnym, ponieważ troska o bezpieczny rozwój przedsiębiorstwa to bardzo ważny aspekt. Wszystkie świadomie zarządzane firmy powinny działać na zasadach „ufam, ale sprawdzam”, aby odpowiednio zarządzać ryzykiem w swojej firmie.
Pamiętaj, że inwestycja w prewencyjne działania będzie kosztować wielokrotnie mniej niż późniejsze straty, jakie może spowodować zatrudnieniem nielojalnego lub nieuczciwego pracownika. Pamiętaj także o weryfikacji swoich kontrahentów!