Przygotowanie do delegacji – nie tylko zagranicznej
Kadra posiadająca ważne, często strategiczne dla firmy informacje i wybierająca się na delegację jest łakomym kąskiem dla szpiegów przemysłowych chcących owe informacje pozyskać, a także dla służb specjalnych kraju, do którego się udaje. Celem komórki kontrwywiadu gospodarczego w firmie jest przeszkolenie oraz odpowiednie przygotowanie takich osób, aby wiedziały, jak się zachować w danej sytuacji. Dodatkowo każdy pracownik, który może być inwigilowany, musi zdawać sobie sprawę, że zagraniczna delegacja niewiele ma wspólnego z wakacjami, i musi bezwzględnie przestrzegać kilku podstawowych zasad. Należy mieć świadomość, że tak szumnie i szeroko omawiana etyka w biznesie bardzo rzadko ma zastosowanie, gdy w grę wchodzą duże pieniądze. Odpowiednie przygotowanie do delegacji do ważny element bezpieczeństwa firmy.
Cel delegacji
Wielu specjalistów z zakresu wywiadu czy też przeciwdziałania szpiegostwu w swoich opracowaniach wymienia rejony i kraje szczególnie niebezpieczne pod względem możliwej inwigilacji. Nie będę ich tutaj wypisywał. Według mnie procesy globalizacji zrobiły już dawno swoje i uważać należy wszędzie – wszędzie tak samo.
Etap I – przed podróżą służbową
Zebranie wszelkich informacji na temat kraju/regionu, do którego się udajemy, w szczególności jeżeli chodzi o obowiązujące prawo oraz obyczaje kulturowe. Brak znajomości prawa może nas kosztować odpowiedzialność karną, a nieznajomość kultury danego regionu utrudni zrobienie biznesu.
Sprawdzenie i analiza wszelkich możliwych zagrożeń, standardowe oszacowanie ryzyka, jakie może wystąpić, oraz sposoby ich eliminacji.
Weryfikacja ograniczeń w korzystaniu z Internetu, telefonów komórkowych, kart kredytowych, uprawnień do kierowania pojazdami itp.
Sprawdzenie partnera biznesowego, do którego się udajemy. Jeżeli to możliwe, wcześniej wysyłamy kogoś w ten region, aby sprawdzić daną firmę. Same informacje w Internecie to zazwyczaj za mało.
Przygotowanie wykazu ważnych telefonów i adresów dla danego regionu (np. do ambasady lub też lokalnego adwokata).
Odpowiednie przygotowanie sprzętu IT. Sprzęt musi być „czysty”. Powinien on być przeznaczony tylko na potrzeby delegacji i tylko w tym celu używany. Powinny znajdować się na nim wyłącznie dane konieczne w czasie delegacji, aby w razie kradzieży czy innych działań stracić minimum danych. Tyczy się to nie tylko komputera, ale także telefonów i każdego rodzaju elektroniki, na której znajdują się dane.
Skonfigurowanie VPN. Prywatna sieć to podstawa. Dobrze skonfigurowany VPN zapewnia bezpieczny przesył danych. Należy jednak pamiętać, że nawet VPN może nie dać 100-procentowego bezpieczeństwa, ponieważ niektóre z krajów posiadają możliwości techniczne blokowania VPN. Ja osobiście polecam AVG Secure VPN.
Zaszyfrowanie danych, które będą przewożone. Należy uważać na przepisy danego kraju traktujące na ten temat (nie wszędzie jest to legalne).
Jeżeli to możliwe, lepiej, aby w podróż nie jechała jedna osoba, tylko przynajmniej dwie. Znacznie zwiększa to bezpieczeństwo na każdej płaszczyźnie.
Korzystanie z wynajętych na miejscu firm z zakresu transportu, ochrony, tłumacza itp. zawsze obarczone jest dużym ryzykiem. Mogą one działać w porozumieniu z konkurencją lub służbami specjalnymi. Lepiej otaczać się własnymi zaufanymi ludźmi, a miejscowymi posiłkować się tylko, gdy jest to konieczne.
Etap II – podczas podróży
Należy unikać możliwości kompromitacji. Może ona być dokonana z własnej winy lub też specjalnie zaaranżowana w celu późniejszego szantażu (najprostsza i dosyć często używana to podsyłanie na przykład jakiejś atrakcyjnej kobiety/mężczyzny w celu zaaranżowania czynności seksualnych, aby później móc dokonać szantażu).
Należy podchodzić z dużą dozą nieufności do przypadkowo nawiązywanych kontaktów z obcymi osobami (np. na lotnisku, w barze itp.).
Trzeba uważać na zakupione pamiątki (nie wszystko, co zostało kupione, może zostać wywiezione).
W środkach komunikacji publicznej czy nawet w wynajętym na miejscu samochodzie nie wolno rozmawiać z kierowcą na tematy zastrzeżone. Tyczy się to również czytania i pisania.
Najważniejsze rzeczy należy mieć zawsze przy sobie – sejf hotelu to nie jest bezpieczne miejsce (może go otworzyć nawet obsługa sprzątająca).
W pokoju hotelowym może znajdować się podsłuch oraz kamery.
Niegrzecznie jest nie przyjąć prezentów od kontrahenta, z którym się spotykamy, należy je jednak traktować z maksymalną nieufnością i nie używać ich.
Jeżeli to możliwe, dokumentację potrzebną podczas delegacji należy trzymać zaszyfrowaną na komputerze, nie drukować jej. Jeżeli jednak jest konieczność, żeby to zrobić, gdy nie będzie już potrzebna, trzeba wykonać czynności opisane w punkcie niżej.
Kosz w hotelu czy też w każdym innym miejscu nie sprawi, że to, co do niego wrzucimy, zniknie. Dokumenty, które nie będą już potrzebne, należy zniszczyć skutecznie.
Rozmowy na temat ważnych biznesowych spraw zostawiamy sobie na czas po powrocie do domu. Nawet jeżeli mamy czysty telefon, jest wiele sposobów na podsłuchanie ich, a my będziemy zbyt daleko, by mieć odpowiednie możliwości, aby temu przeciwdziałać.
Nie należy wierzyć w przypadki. Jeżeli nie wiemy, gdzie jest nasz laptop, torba czy cokolwiek, co zawierało ważne informacje, na pewno nie zostały zgubione – trzeba to potraktować jako kradzież informacji. Dobrze, jeśli jest możliwość zdalnie wymazać dane.
Etap III – po podróży służbowej
Jesteśmy już w domu, czujemy się bezpiecznie, należy jednak zrobić sobie „rachunek sumienia”, aby przeanalizować wszystkie elementy w celu sprawdzenia, czy wszystko poszło, jak trzeba.
Przede wszystkim należy:
dokonać analizy nietypowych zdarzeń, których świadkami lub też uczestnikami byliśmy podczas wyjazdu,
zastanowić się, czy byliśmy przedmiotem możliwej prowokacji (np. ktoś nas podrywał),
ocenić, czy czuliśmy się obserwowani,
sprawdzić, czy podczas podróży coś zginęło,
skontrolować używany podczas delegacji sprzęt elektroniczny pod kątem urządzeń szpiegujących,
dokładnie sprawdzić prezenty, jeżeli je otrzymaliśmy.
Powyższe działania to podstawa, aby zbudować sobie obraz odbytej delegacji oraz wiedzieć, czego możemy się spodziewać w przyszłości. Jeżeli mamy świadomość, że na delegacji stało się coś, co może być przedmiotem szantażu, lub też już zostaliśmy zaszantażowani, należy zawsze pamiętać o rozwadze i poinformowaniu chociażby kontrwywiadu gospodarczego we własnej firmie. Osoby szantażowane, które pójdą na współpracę z szantażystami, tracą zawsze dwa razy.
Informujemy, iż w celu optymalizacji treści dostępnych w naszym serwisie, dostosowania ich do Państwa indywidualnych potrzeb korzystamy z informacji zapisanych za pomocą plików cookies na urządzeniach końcowych użytkowników. Polityka prywatności