Porwanie jest ekstremalnie trudnym przeżyciem, podczas którego bardzo trudno będzie Ci zachować zimną krew. Jeżeli jednak kiedykolwiek znajdziesz się w tym trudnym momencie, musisz wiedzieć o kilku ważnych rzeczach – w pewnych przypadkach mogą nawet uratować Ci życie. To właśnie przeżycie porwania jest głównym, najważniejszym celem osoby, która została ofiarą tego procederu. Im dłużej trwa porwanie, tym większe problemy nie tylko fizyczne, ale i psychiczne ze sobą niesie.
Niestety w przypadku porwania nie da się napisać jednolitej procedury, której wystarczyłoby się nauczyć na pamięć, aby wiedzieć, jak postąpić. Każde porwanie jest inne, sprawcy porwania są różni i różne są okoliczności. Można jednak poznać kilka rad i dostosować je do danego zagrożenia. W pierwszej kolejności małe pocieszenie – w większości przypadków sprawcom uprowadzeń dla okupu nie zależy na śmierci porwanego; dla nich porwany jest wartością, póki żyje. Jak więc zachować się podczas porwania?
Do porwania może dojść w różnych lokalizacjach: w domu, na ulicy i w innych miejscach publicznych. Jeżeli ktoś próbuje Cię porwać, musisz założyć, że byłeś obserwowany przez pewien czas. Wybrany moment został pewnie przez sprawców uznany za optymalny. Profesjonaliści będą zawsze kalkulować ryzyko, ale jeżeli trafiłeś na amatorów, mogą działać bardziej spontanicznie.
Pierwsze chwile porwania to najlepszy czas, aby uciec. Szybka, chłodna kalkulacja powinna pozwolić Ci na ocenę Twoich szans. Jeżeli znajdujesz się w przestrzeni publicznej lub jest możliwość, że krzyki zostaną usłyszane, należy krzyczeć i walczyć – wywołanie zamieszania to w niektórych przypadkach najlepsze rozwiązanie. Wszystkie ślady, jakie zostaną w miejscu porwania, będą pomocne dla organów ścigania.
Moment porwania jest bez wątpienia bardzo trudny również dla porywaczy, ponieważ nie mogą wszystkiego przewidzieć, z całą pewnością będą chcieli załatwić sprawę szybko i brutalnie. Dlatego jeżeli nie widzisz realnych szans na ucieczkę, w większości przypadków lepiej będzie odstąpić od zbędnej walki z porywaczami, aby ich nie sprowokować. Gdy sytuacja wymknie im się spod kontroli, Twoje życie może być zagrożone. Kiedy już trafisz do samochodu lub do bagażnika, walka nie będzie najlepszym rozwiązaniem. Należy starać się uspokoić oraz skupić na przetrwaniu tej sytuacji.
Podczas porwania na każdym jego etapie postaraj się zapamiętać jak najwięcej informacji. Każdy detal może mieć znaczenie. Warto zapamiętać, ile było porywaczy, jak wyglądali w momencie porwania, do jakiego samochodu Cię uprowadzili, ile trwała droga, ile miała zakrętów, czy droga była cały czas równa, czy też zdarzały się mocne nierówności. Nawet jeżeli zasłonięto Ci oczy, to pozostałe zmysły będą wyostrzone – zapamiętaj wszystkie hałasy oraz zapachy. Sprawcy porwania zazwyczaj muszą porozumiewać się ze sobą, zwróć więc uwagę na sposób, w jaki rozmawiają, może któryś z nich przez przypadek użyje jakieś ksywki lub innej nazwy własnej. Ważny może być też akcent czy hierarchia, jaka obowiązuje wśród porywaczy.
W miejscu przetrzymywania zaobserwuj wszystko, co możliwe: rozkład i układ budynku, dźwięki z zewnątrz oraz wygląd pomieszczań w środku. Bardzo ważne jest, aby starać się nie stracić rachuby czasu. Pamiętaj, że miejsce, do którego Cię przewieziono, może zawsze zostać zmienione.
Kiedy jesteś porwany, często silnie związany, a nawet pokiereszowaną, mogą cisnąć Ci się na usta różne słowa. Najczęściej ofiary grożą porywaczom, mówiąc, co z nimi zrobią, jak tylko odzyskają wolność. To bardzo zła taktyka, która może skończyć się w najlepszym wypadku obrażeniami ciała, a w najgorszym – śmiercią. Nie ma co wdawać się w zbędne dyskusje. Komentarze tylko zirytują porywaczy. To bardzo trudne, należy jednak starać się zachować spokój i wyrazić chęć współpracy z porywaczami. Całą nadzieję, chcąc nie chcą, musisz pokładać w ludziach, którzy będą Cię poszukiwać.
Sytuacja jest stresująca nie tylko dla Ciebie, ale także dla porywaczy – jakimikolwiek ludźmi by byli, także grają w nich różne emocje. Nie należy jednak pokazywać się sprawcom z perspektywy osoby słabej i nadmiernie wobec nich uległej. Narzekanie na swoją sytuację też zazwyczaj nie zostanie przyjęte ze zrozumieniem. Jeżeli to możliwie, warto rozważyć ustanowienie więzi z porywaczami, co będzie miało dwa potencjalne plusy: otrzymania pożywienia czy potrzebnych lekarstw oraz wzbudzenia ewentualnej zawahania w przypadku decyzji o eliminacji osoby porwanej. W ten sposób pokażesz im, że jesteś prawdziwym człowiekiem, a nie tylko elementem przetargowym. W przypadków przestępców może być to trudne, ale nic nie stracisz, jeśli spróbujesz. Uznaje się, że neutralne tematy do rozmowy to hobby, sport i rodzina – lepiej nie dyskutować o poglądach politycznych. Dobrze jest postawić się w pozycji słuchacza.
Jeżeli uznasz, że sytuacja na to pozwala, należy także poprosić o wszystko, co pomoże Ci przetrwać uwięzienie i zapewnić minimalny komfort psychiczny, jak gazeta czy książka. Zrozum, że teraz bardzo wiele, jeśli nie wszystko, zależy od porywaczy. Ty musisz bardzo szybko dostosować się do tej ekstremalnie trudnej sytuacji. Jeżeli rozpoznałeś jedną z osób, które Cię porwały, lub wydaje Ci się, że tak jest (nierzadko zdarzają się porwania realizowane przez osoby z otoczenia osoby porwanej), nie informuj jej o tym, tylko tę wiedzę zachowaj na moment, gdy będziesz bezpieczny. Sprawca może spanikować i w obawie o konsekwencje – pozbawić Cię życia.
Patrząc tylko na sprawy porwań na terenie Polski na przestrzeni ostatnich kilku lat, można stwierdzić, że sprawcy wobec porwanego zachowują się rozmaicie. Jedni na początku są brutalni, a potem dostarczają porwanemu wodę i żywność; inni bez żadnej potrzeby biją oraz znęcają się nad porwanym. Trzeba się spodziewać różnych scenariuszy, porywacze na pewno nie są pacyfistami. W trakcie porwania możesz doświadczyć wielu bardzo przykrych rzeczy, jak związanie, pobicie, zakneblowanie czy trzymanie w nieludzkich warunkach bez dostępu do toalety. Porywacze używają także często narkotyków w celu odurzenia osoby porwanej – może to i lepsze niż dostanie kijem w głowę.
Przede wszystkim należy starać się przetrwać w jak najlepszej formie, nie tylko fizycznej, ale i psychicznej, tak aby jak najdłużej pozostać przy siłach. Nawet najdrobniejsze ćwiczenia fizyczne pozwolą mięśniom nie zastać się w sytuacji, gdy jesteśmy np. przywiązani do krzesła lub mocno skrępowani. Poczytaj o ćwiczeniach izometrycznych i zginających. Czasem wystarczy utrzymać napięcie mięśnia. Jeżeli jako osoba porwana otrzymasz jedzenie i wodę, należy ją spożyć, a nie odrzucać, ponieważ nigdy nie wiadomo, kiedy nadarzy się kolejny posiłek. O ile istnieje taka możliwość, należy zachować zasady higieny.
Jeżeli nie masz zegarka, a co gorsza – pomieszczenie, w którym przebywasz, nie pozwala na śledzenie upływu czasu, może to być bardzo męczące psychicznie. Dobrze jest wymyślić sposób, aby kontrolować upływ czasu, np. rejestrując ruch uliczny, ptaki albo aktywność naszych strażników. Do zaznaczania kolejnej doby wystarczy zwykła sznurówka, na której będziesz robić supeł każdego dnia.
U kilku procent osób porwanych po dłuższym czasie uwięzienia można zaobserwować psychiczną reakcję nazwaną syndromem sztokholmskim. Objawia się ona uzależnieniem oraz lojalnością wobec osób przetrzymujących nas w niewoli. Choć może się to wydawać nierealne, u niektórych osób syndrom ten obawiać się będzie finalnie nawet próbą pomocy sprawcom np. w ucieczce.
Zgodnie z opinią psychologów i psychiatrów o syndromie sztokholmskim mówimy, gdy sytuacja spełnia cztery warunki. Pierwszy – ofiara jest w stałym poczuciu zagrożenia, ma przekonanie, że jej oprawca jest zdolny do wszystkiego. Drugi – oprawca zrobił coś dobrego, np. dostarczył wodę, pozwolił się umyć, porozmawiał z ofiarą w sposób normalny. Trzeci – brak możliwości ucieczki lub przekonanie ofiary o jej braku. Czwartym i ostatnim warunkiem jest izolacja ofiary od zewnętrznego świata. Aby pomóc osobom z syndromem sztokholmskim, potrzebna jest zazwyczaj specjalistyczna opieka psychologiczna; wsparcie rodziny będzie również nieodzownym elementem powrotu do normalności.
Temat ucieczki jest niezwykle trudny, bowiem nieudana próba może kosztować bardzo wiele, łącznie z utratą życia. Próbę ucieczki należy podjąć tylko wtedy, gdy ma się realne szanse, aby się powiodła. Okazja czyni złodzieja i tak samo okazja stwarza szansę na ucieczkę. Od samego początku można się do niej przygotowywać, tworząc w głowie plan działania i obserwując sprawców porwania oraz ich czujność. Im dłużej przebywasz w niewoli, tym będziesz słabszy fizycznie. Pamiętaj, że podczas ucieczki najważniejsze są pierwsze minuty, kiedy możesz zniknąć. Patrząc z perspektywy historii policyjnych spraw, ucieczka nie jest najlepszą opcją, choć jak zwykle każdą sytuację należy oceniać indywidualnie.
*
Wspomniałem o tym na początku i chciałbym podkreślić jeszcze raz: każde porwanie ma swoje indywidualne cechy, sprawcy są różni i stosują mniej lub bardziej brutalny sposób działania. Warto jednak zapoznać się w powyższym artykułem, aby pamiętać o tym, że zachowanie spokoju jest trudne, ale kluczowe w takiej sytuacji. Nigdy nie należy się poddawać.