Najczęściej klienci, którzy zwracają się do naszego biura, w pierwszej kolejności pytają o cennik usług detektywistycznych. Dlatego postanowiłem swój pierwszy tekst na blogu poświęcić właśnie temu tematowi. Niestety już teraz muszę Cię ostrzec, że bez zapoznania się ze sprawą bardzo ciężko jest podać konkretną stawkę, nie ma też sztywnego cennika. Stosowane są dwa rodzaje rozliczeń: stawka godzinowa oraz rozliczenie ryczałtowe.
Warto także wspomnieć, że cena może się różnić w zależności od charakteru zlecenia oraz stopnia jego złożoności czy też zagrożeń z nim związanych. Dzisiaj więc o tym ile kosztuje detektyw?
Jedną z podstawowych form rozliczenia jest stawka godzinowa. Wykorzystuje się ją w przypadku obserwacji. Kiedy nie jesteśmy w stanie określić, ile czasu zajmie zdobycie dowodów, na przykład na niewierność partnera, wtedy określamy stawkę godzinową. Dodatkowo możemy ustalić, ile maksymalnie godzin mamy spędzić na obserwacji, bądź prowadzić ją do skutku.
Ile więc wynoszą stawki godzinowe? Średnia stawka godzinowa doświadczonych detektywów to 150 zł. W przypadku długich obserwacji nie ma problemu, aby wynegocjować odpowiednio niższą kwotę. Przy czym usługi detektywistyczne z założenia nie należą do tanich. Skomplikowane zlecenia to nierzadko koszt ponad 200 zł za godzinę.
W przypadku tego typu rozliczenia ustala się kwotę potrzebną na rozwiązanie konkretnej sprawy. Dzięki temu z góry wiesz, ile zapłacisz. Tego typu rozwiązania stosuje się podczas konkretnych zadań, takich jak na przykład ustalenie miejsca pracy czy też podstawowy wywiad gospodarczy.
Zlecenia w sprawach rozwodowych kosztują od 1500 zł. Zazwyczaj średnia cena to 4000 zł.
Poszukiwanie majątku to kwota od 3000 zł.
Ustalenia personalne, takie jak ustalenie miejsca pracy czy też miejsca zamieszkania, to koszt od 1500 zł.
Wywiad gospodarczy to zazwyczaj kwoty zaczynające się od 2000 zł.
Poszukiwanie osób zaginionych to koszt od 5000 zł, jednak gdy poszukujemy osoby, która się ukrywa, kwota ta zaczyna się od 20 000 zł.
Podane powyżej kwoty są kwotami netto, do których należy doliczyć VAT w wysokości 23%. Należy także pamiętać, że do wyżej podanych kwot mogą zostać dodane dodatkowe koszty, takie jak paliwo, hotele itp. Ważne jest jednak, aby tego typu rzeczy ustalić na etapie podpisywania umowy, żeby żadna ze stron nie miała wątpliwości co do dodatkowych kosztów.
W renomowanych agencjach detektywistycznych wyceny dokonuje się na konsultacji z prywatnym detektywem. Warto dodać, że konsultacja taka powinna być darmowa tzn. zaliczana na poczet przyszłego zlecenia. Należy zwrócić na to szczególną uwagę, ponieważ może to być pomocne przy stwierdzeniu, czy masz do czynienia z profesjonalistami, czy naciągaczami.
Jeśli szukasz agencji detektywistycznej, nie podejmuj decyzji jedynie na podstawie najniższej ceny. Usługa detektywistyczna jest w pewnym sensie usługą ekskluzywną. Jeżeli chcesz się dowiedzieć, na co zwrócić uwagę przy wyborze detektywa kliknij tutaj – pisałem o tym szczegółowo w innym artykule. Jeśli wynajmiesz prywatnego detektywa, możesz wykorzystać jego raport z działań w sądzie. Dobrze przeprowadzone śledztwo, odpowiednio udokumentowane i opisane w raporcie, często ma decydujący wpływ na wyrok sądu. Decydując się na daną firmę, powierzasz jej swoje problemy i tajemnice, warto zadbać więc o to, aby były one bezpieczne.
Klient prosił nas o spotkanie w sprawie niecierpiącej zwłoki. Podczas spotkania omawiamy szczegóły oraz podajemy cenę. Klient jest wściekły, stwierdza, że to za dużo; ostatnio korzystał z usług innej agencji detektywistycznej, która podała mu czterokrotnie niższą stawkę. Pytamy więc, czemu nie skorzysta z ich usług ponownie, przecież niedorzeczne jest płacić nam tyle razy więcej, skoro inni mogą zrobić to taniej. Klient się wykręca, mówi, że nie chce już z nimi współpracować. Okazało się, że tamta „firma” nie zrobiła absolutnie nic, więc przyszedł do nas. Sugerujemy więc, aby zwrócił się do nich o zwrot pieniędzy, skoro nie podjęli żadnych działań ani nie przekazali mu raportu. Klient mówi, że umówił się z nimi na wypłatę pieniędzy bez rachunku i umowy, żeby było taniej. Faktycznie było taniej. Ale teraz – ani pieniędzy, ani dowodów.